niedziela, 28 grudnia 2008

PARYŻ - OKOLICE PLACU OPERY I LUWRU




Wyświetl większą mapę

Paryż, tak jak inne duże miasta musiałem podzielić na części. Mój Paryż jest niestety w większości deszczowy, pomimo końca sierpnia :( Na pierwszy rzut idą dzielnice Pierwsza (Luwr) i Druga (plac Opery). Generalnie to i tak wszystko wygląda tam tak samo, bo takie było założenie, ale napstrykałem się, więc prezentuję :)

Paris, just like other big cities, I had to divide into smaller parts. My Paris is unfortunately rainy and wet, even if there was the end of August :( At first, there are 1st (Luvre) and 2nd (Opera Square). Generally, they look very similar, because that was the plan, but I've taken a lot of photos, so I present them here :)
Zaraz po wyjściu ze stacji metra Auber.

Right outside the Auber subway station.
Podwórek takich w pobliżu dostatek. To jest o ile mnie pamięć nie myli rue Godot de Mauroy.

There are many yards like this one. This is rue Godot de Mauroy, if I remember well...
kolejne podwórko w stylu, kolejny bohater.

Another yard, another hero...
Olympia Music Hall z 1889, gdzie pierwsze kroki stawiała Edith Piaff, ale również grali Charles Aznavour, The Animals, Celine Dion, Jimy Hendrix, Jeff Garland, RHCP, Led Zeppelin, Rolling Stones, Luciano Pavarotti............. lista może być baaardzo długa.

Olympia Music Hall from 1889, where Edith Piaff stared her career and many of international stars played and sang here: Charles Aznavour, The Animals, Celine Dion, Jimy Hendrix, Jeff Garland, RHCP, Led Zeppelin, Rolling Stones, Luciano Pavarotti............. the list can be veeery looong...
Boulevard des Capucines.
plac Opery

Opera Square.
plac Opery

Opera Square.
A tu nawet kawałek Opery!

And we can see a piece of Opera here!
Opera Garnier.
Otwarta w 1875 z widownią dla 2200 osób. W 1896 na widownię spadł ogromny żyrandol, zabijając jedną osobę. Tu rozgrywa się akcja powieści 'Upiór w operze'. Dziś gości tu tylko balet.

Opera Garnier.
Opened in 1875 with an audience for 2200 people. In 1896 the big lamp fell down on the audience, killing one person. Here, 'Phantom of the Opera" takes place. Today, there's only ballet played here.
Luwr - boczne wejście.

Luvre - side entrance.
To bombkowate srebrne to wyjście z metra Louvre.

This thing with bubbles it's an entrance to the Luvre subway station.
Palais Royal.
Pałac królewski, z instalacją biało-czarnych słupków różnej wielkości, czyli rzeźbą nowoczesną. Był to dom kardynała Richelieu, po nim mieszkały tu różne koronowane głowy. Dziś mieści się tu ministerstwo kultury, biblioteka narodowa, teatr...

Palais Royal.
Royal palace, with black and white things of different height (a modern sculpture). It was a home of cardinal Richelieu and many crowned heads after him. Now, there's Monistry of Culture, a theatre, National Library...
Południk
Kiedyś myślano, że tędy przebiega południk zerowy... Tyle z niego zostało, zanim wyniósł sie do Londynu...

Meridian
They belived that there's Zero Meridian... There's only this thing left, after it got moved to London...
Radosne wyjście ze stacji Louvre.

A happy entrance to Louvre station.
Rue de Rivoli.
Dziedziniec Luwru. Jedno z najstraszniejszych miejsc na ziemi... Wlazłem tam zobaczyc własnym okiem Monę Lizę, Wenus z Milo i miliard innych dzieł, ale tłumy i natłok wrażeń zabił mnie po godzinie... Obłąkane stada wpadające na wszystkich i wszystko i presja historii bardzo mnie osłabiły...

Louvre yard.
Louvre is one of the worst places on Earth. I came here to see Mona Lisa, Venus from Milo and miliard other things, but the crowds and the abundance of emotions killed me after an hour... Mad herds of people running around and trampling everything... It made me so weak...
Słynna piramida przed wejściem.

Famous pyramid in front of the entrance.


Arc de Triomphe du Carrousel
Rue de Rivoli
Koło w ogrodach Tuileries (o nich później) przy rue de Rivoli.

Near the Tuileries Gardens (later about them) by rue de Rivoli.

Lwy przed Luwrem od Sekwany, przy Quai Francois Mitterand

Lions in front of Louvre next to Seine, by Quai Francois Mitterand

1 komentarz:

Holand pisze...

Kocham Paryż, więc obejrzenie tych zdjęć pozwoliło mi na powrót do pięknych dni z moich podróży. Paryż ma dużo szczęścia. Od 1470r. zwany jest przecież Miastem Światła. To niewątpliwie najpiękniejsze miasto świata pełne zabytków, tajemniczych zaułków i niesamowitej aury. Właśnie wielokrotnie spacerując po Paryżu upewniałem się w swym przekonaniu, że Paryż zawsze był miastem moich marzeń, pokochałem je zanim jeszcze tam pojechałem. Zaczęło się oczywiście od mojej fascynacji sztuką francuską, a uczucie to potęgowało się, kiedy na obrazach z XIXw. podziwiałem barwne życie artystyczne na Montmartrze, a także wzbudzało emocje podczas wertowania albumów i przewodników pełnych zdjęć oddających aurę miasta. Pamiętam podniecenie podczas swojej pierwszej wyprawy do Paryża i natychmiast poczułem się tam jak w domu. Nie znałem tam nikogo, podły pokoik wynająłem właśnie na Montmartre, po francusku mówiłem słabo, a jednak po mieście poruszałem się swobodnie, jakbym tam urodził się i spędził wiele lat. Jest tam zawsze dużo turystów, statystycznie przebywa ich 65 tys. dziennie!, to 22.5 mln. rocznie, z tego widać, jak wielu realizuje pragnienie rozkoszowania się nastrojem Paryża. W okolicy Saint-Germain-des-Prés można odnaleźć dawny klimat miasta.
Będę wracał do Paryża wielokrotnie, bo do Paryża nie jeździ się, lecz wraca.
23 04 2010r.